...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

czwartek, 27 marca 2014

Uczcijmy śmierć Kazimierza Łyszczyńskiego, który odważył się samodzielnie myśleć.

Kazimierz Łyszczyński (ur. 4 marca 1634 w Łyszczycach, zm. 30 marca 1689 w Warszawie) – polski szlachcic, filozof.

Zadenuncjowany przez sąsiada, Jana Kazimierza Brzoskę, który nie chcąc zwrócić pożyczonej mu przez Łyszczyńskiego dużej sumy pieniędzy, wykradł i przekazał sądowi rękopis traktatu De non existentia Dei ("O nieistnieniu Boga" - był to pierwszy polski traktat filozoficzny prezentujący rzeczywistość z perspektywy ateizmu, nad którym Łyszczyński rozpoczął pracę w roku 1674). Na tej podstawie, z oskarżenia publicznego, odbył się proces przed Komisją Sejmową. Został skazany na karę śmierci i konfiskatę dóbr za ateizm. Wyrok wykonano przed południem na Rynku Starego Miasta w Warszawie 30 marca 1689, gdzie kat ściął Łyszczyńskiemu głowę. Po egzekucji wywieziono jego zwłoki poza miasto i spalono.

Co napisał Kazimierz Łyszczyński, że zasłużył na śmierć?

„Zaklinamy was , o teologowie, na waszego Boga, czy w ten sposób nie gasicie światła Rozumu, czy nie usuwacie słońca ze świata, czy nie ściągacie z nieba Boga waszego, gdy przypisujecie Bogu rzeczy niemożliwych, atrybuty i określenia przeczące sobie. (…)
Człowiek jest twórcą Boga, a Bóg jest tworem i dziełem człowieka. (…)
Religia została ustanowiona przez ludzi bez religii, aby ich czczono, chociaż Boga nie ma. Pobożność została wprowadzona przez bezbożnych. Lęk przed Bogiem jest rozpowszechniany przez nie lękających się, w tym celu, żeby się ich lękano. (…)
Prosty lud oszukiwany jest przez mądrzejszych wymysłem wiary w Boga na swoje uciemiężenie; tego samego uciemiężenia broni jednak lud, w taki sposób, że gdyby mędrcy chcieli prawdą wyzwolić lud z tego uciemiężenia, zostaliby zdławieni przez sam lud.”

Mimo, że od jego tragicznej śmierci upłynęło 325 lat nawet obchodzenie rocznicy jego śmierci nadal jest nazywane bluźnierstwem. Pani Pawłowicz każe z obchodami wynosić się za miasto aby nie ranić religijnych uczuć.
Nie zapominaj o człowieku, który odważył się samodzielnie myśleć, ale i nie zapominaj o jego oprawcach, którzy często w literaturze historycznej przedstawiani są jako wzór szlachetności i patriotyzmu.

30 marca obchodzimy rocznicę jego śmierci. W Warszawie odbędzie się widowisko, a  w  rolę Kazimierza Łyszczyńskiego wcieli się prof. Jan Hartman. W Warszawie został skazany a nie na wycieczce za miastem.

http://to-ci-historia.blog.pl/tag/kazimierz-lyszczynski/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_%C5%81yszczy%C5%84ski
http://lyszczynski.com/
tu obejrzysz film z ostatniego roku: https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=3X6wNBpviV0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz