...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

środa, 2 października 2013

Zabawa w kosmos zamast komputera?

Ciekawa pozycja dla rozsądnych rodziców pojawi się na naszym rynku już w przyszłym tygodniu.
"Cyfrowa demencja"  to określenie, którego przed kilku laty użyli południowokoreańscy lekarze do opisania symptomów chorobowych – zarówno psychicznych, jak i fizycznych – będących skutkiem niekontrolowanego korzystania z mediów cyfrowych. Nie chodzi o to, "by wieszać psy" na zdobyczach techniki ale, żeby umieć z nich racjonalnie korzystać.
 
Bestseller na liście czasopisma „Spiegel” w kategorii książek popularnonaukowych.

Podtytuł: W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci.


Przekład: Andrzej Lipiński

Seria: Kontrasty i kontrowersje

Wydawca: Dobra Literatura

ISBN: 978-83-64184-04-8

Data premiery: październik 2013
 

Drodzy Rodzice! Nie łatwo jest wymyślić zabawę, która będzie konkurencyjna dla nowej wspaniałej gry komputerowej nawet dla przedszkolaka. Podzielcie się pomysłami na najfajniejsze szaleństwa z mamą, z tatą z rodzeństwem. Spróbujcie je  przetestować i opiszcie swoje wrażenia. Nie zapomnijcie też zapytać jak wypadło w porównaniu z komputerem. (Trzeba to zrobić w odpowiednim momencie w trakcie zabawy). Zabawa powinna rozwijać, wzbogacać słownictwo, umacniać więzi z rodzicami (rodzeństwem), wzbudzać szacunek do nauki.

Moja propozycja nr 1: KOSMOS

Rozkładam koc piknikowy na podłodze w pokoju (może tez być w plenerze), tak aby błyszcząca strona była na wierzchu. To jest nasz statek kosmiczny. W statku kosmicznym nie ma przyciągania ziemskiego (jest okazja wytłumaczyć co to jest grawitacja). Nie wolno pozostawiać luźnych przedmiotów, bo mogą lewitować. Przez okna statku podziwiamy kosmos. Dajemy dziecku możliwość kierowania statkiem (ja wykorzystałam pilota od zabawki) i poruszania się po przestrzeniach kosmicznych. Czasem robimy uniki przed meteorytami. Oglądamy planety w układzie słonecznym (zdziwicie się jak szybko przedszkolak je zapamięta!), podziwiamy gwiazdozbiory. Mamy tez możliwość wychodzenia ze statku kosmicznego, ale trzeba mieć specjalny kombinezon (tu można pofantazjować, bądź też pominąć watek). Kosmonauta opuszczający bazę musi być  koniecznie  połączony specjalna liną. Skakanki umożliwiają poruszenie się poza srebrzysty kocyk. Mamy jeszcze papierowe samoloty, dzięki którym można się udać nawet do kuchni (innego okładu słonecznego). Oczywiście możemy odkrywać nowe organizmy żywe lub spotykać kosmitów (jednooki Mike Wasowski z "Potworów i Spółka" służy za kosmitę). Z daleka podziwiamy planetę Ziemię (globus).

W trakcie tej zabawy nauczyliśmy się :

Co to są gwiazdy i czym się różnią od planet.
Jak to się dzieje, że mamy noc i dzień.
Jak się nazywają planety w układzie słonecznym.
Co to jest grawitacja.
Jak wygląda i jak porusza się Ziemia i dlaczego właśnie na niej mogą mieszkać ludzie.
Uczymy się, że Ziemia jest maleńka kropeczką w ogromnym Wszechświecie.


Można przejść na wyższy poziom i opowiedzieć o powstaniu świata np. porównać wersję naukową do opowieści biblijnych. Można też w ciemnym pomieszczeniu przeprowadzić eksperyment z latarką (która symbolizuje Słońce) i globusem (Ziemię). Pokazać dlaczego mamy noc, dzień i pory roku. Kosmos jest fascynujący dla dorosłych i dla dzieci.

Miłej zabawy i czekam na inne propozycje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz