Czego nam brakuje by zmienić naszą narodową mentalność i przywiązanie do średniowiecznych obyczajów. Dlaczego polska szkoła nie może być po prostu wolna od (wątpliwej wartości) treści religijnych. Wolna od osób duchownych, jako nauczycieli ... moralności. Czy musimy czekać na rewolucję aby jedyną religią w publicznej szkole stała się ... Nauka. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby obok szkół świeckich były także katolickie - dla chętnych. Niech uczą się tam czytać z biblii albo tylko modlą. Nasz agresywny, polski katolicyzm polega na zbawianiu innych - na siłę.
Zapraszam do przeczytania artykułu pani Agnieszki Abémonti-Świrniak, napisanego dla portalu Etyka w szkole.
"Laicka szkoła francuska" oto fragmenty:
"Rewolucja odebrała kościołowi także, a może przede wszystkim, szkolnictwo. (...)"
"Sam system szkolnictwa przykościelnego odnajdujemy zaś, niestety!, w strukturach Polonii, która to często zmuszona jest do posyłania dzieci na lekcje języka polskiego do przyparafialnych „szkółek niedzielnych” (...)"
"Albowiem w publicznej szkole francuskiej, laickiej do suchej nitki, nie uświadczysz katechezy. Na pomysł wprowadzenia jej wpadł poprzedni prawicowy, prezydent Nicolas Sarkozy. Jak łatwo się domyśleć, znając Francuzów – nie przeszło."
"Lekcji etyki, jako przeciwwagi dla katechezy we francuskich szkołach nie ma. Po prostu nie ma potrzeby przeciwwagi. Istnieje natomiast (...) przedmiot „Edukacja Obywatelska i Moralna”, coś w pół drogi między etyką, WOS, a lekcją wychowawczą w polskich szkołach."
Cały artykuł dostępny tutaj:
http://www.etykawszkole.pl/baza-wiedzy-/artykuy/278-laicka-szkoa-francuska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz