...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

środa, 6 marca 2013

Czy miejscem mniejszości jest ośla ławka?

W jednym z ostatnich odcinków "Krzywego zwierciadła" Kuby Wątłego usłyszałam mniej więcej taką wypowiedź.
 
Mniejszość czasem podcina sobie żyły żyletką, krzycząc, że  zrobiła jej to większość. Jednak to często właśnie mniejszość jest nietolerancyjna.
 
To w kontekście wypowiedzi Lecha Wałęsy, dotyczącej marginalizacji gejów w życiu prywatnym i publicznym, ale - jak sam przyznał Kuba Wątły - nie tylko.
 
Innymi słowy:
Mniejszość seksualna jest nietolerancyjna, żądając dla siebie takich samych praw jak mają inni obywatele.
Mniejszość niewierząca jest nietolerancyjna, nie chcąc poddać się dobrowolnie indoktrynacji w szkole.
Idąc tym tokiem rozumowania, dzieci niekatolickich rodziców powinny przyznać, że są w niewoli szatana, bo tak ustanowiły autorytety Kościoła Katolickiego i tego nauczają na lekcjach religii, na które uczęszcza większość.
 
Nawiasem mówiąc, po wprowadzeniu w życie nieszczęsnego odpisu podatkowego na Kościół, wreszcie dowiemy się ile wynosi ta katolicka większość.

3 komentarze:

  1. Czego jak czego,ale tego,że z Wątłego "wylezie"kołtun w zyciu bym się nie spodziewał.Cóż,jak widać bycie obywatelem w katolickiej Polsce odbija swe piętno nawet na umysłach ludzi,którzy mienią się być piewcami normalności.Skoro Wątły uważa,że były Prezydent Państwa,przywódca ruchu społecznego Solidarność,walczącego o fundament demokracji może wypowiadać się w sposób,który był uczynił,to zachodzi podejrzenie,że Wątły osiągnął poziom niższy od"pisuaru",a jego poglądy-do których ma prawo-są warte tyle, co"psia kupa".Różnica pomiędzy demokracją a faszyzmem jest taka,że ta pierwsza taka różnicę dostrzega.Wątły tej różnicy już nie widzi,a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami jednak jest trochę racji w tym, że mniejszości bywają mniej tolerancyjne; bywają, nie znaczy że są, i nie chcę wskazywać też na konkretne mniejszości.
    Pamiętam ze studiów znajomego, amerykanina, który oburzał się gdy mówiło się, że jest "czarny" lub "czarnoskóry" zaś nie miał nic przeciwko nazywania innych "białymi".
    A że byliśmy przyjaciółmi, to ani jego nazywanie nas białymi ani nasze nazywanie czarnym, nie miało negatywnego zabarwienia - tyle, że on się oburzał, a nam na oburzanie się nie pozwalał, mówiąc " no przecież jesteś biały/biała".
    Czasami, ludzie będący w mniejszości, tak skupiają się na odpieraniu ataków, że mogą - nie wszyscy oczywiście, ale pewna część ich - reagować nie do konca adekwatnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zauważmy, że Pan Kuba Wątły zmienił już swoje zdanie w sprawie wypowiedzi Wałęsy. Obserwuję, że od kiedy dostali 70 tyś kary za mówienie o pedofilii w Kościele, coś się z Panem Kubą stało. Nie tylko nawet nie wspomina o kapłanach, choć przypomnę mówił, że "pedofila poznać po koloratce". Jest jedynym antyklerykałem i ateistą w TV a nienawidzi Palikota i szkaluje go za każdym razem, przyczyniając się tym samym do umacniania prawicy. To na kogo on będzie głosował. Chyba zostanie mu PIS - tak dla jaj.

    OdpowiedzUsuń