...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

piątek, 18 maja 2012

Klasowe wyjście tylko dla katolików.

Z dnia wczorajszego:
Pani od religii (a także od wychowania do życia w rodzinie) stanęła na korytarzu i wychodzące z klasy dzieci wskazywała palcem mówiąc tajemniczo do każdego: "pamiętaj zgoda od rodziców, ... (tu przerwa bo szło dziecko nie chodzące na religię - moje)..., zgoda, zgoda". Dzieci tłumaczą: Idziemy na wycieczkę do muzeum. To organizuje pani od religii z panią od historii. Komu nie byłoby przykro.
Dziś było wyjście. Nawet nie wiemy dokąd. I znowu czarna owca. Przygnębiona, została w szkole czekając na następne lekcje. Założę się, że będą z tego pisać sprawozdanie na historii. To jest właśnie sgregacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz