Od początku roku szkolnego czekam na wypełnienie przez szkołę obowiązku, jakim jest zorganizowanie etyki na życzenie rodziców. We wrześniu złożyłam u dyrektora pisemną prośbę, powołując się na stosowne rozporządzenie. Otrzymałam odpowiedź ustną, że są przeszkody organizacyjne. Pani jest wtedy, kiedy moje dziecko ma inne lekcje. Mamy czekać. Zima niedługo a etyki nie ma, mimo że jest w szkole i nie prowadzi jej ksiądz ani katecheta (a to nie jest wcale takie oczywiste). I co w takiej sytuacji z kreską na świadectwie?
... dzieci należy otworzyć na różne światopoglądy, tak aby wykształcić w nich tolerancję i samodzielne, krytyczne myślenie (tzn. nie przyjmuj niczego bez dowodu! pytaj, kwestionuj, poszukuj, nie polegaj na "autorytetach", gdy ktoś coś twierdzi, żądaj dowodu na prawdziwość tego twierdzenia!). Indoktrynowanie i zamykanie dziecka w jedynie słusznej wierze powoduje u niego nietolerancję na inaczej myślących przeradzającą się w dyskryminację...
...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)
witam, moje dziecko ( właściwie pełnoletni dziś mężczyzna) od wielu lat ma kreskę na świadectwie. I ma gdzieś, co o nim sądzą inni. Udało mi się go wychować bez strachu przed jakimś bogiem i karami boskimi, jest człowiekiem który wie, że musi liczyć tylko na siebie i rodzinę a nie na opatrzność.Poza prawem karnym, rodzinnym, cywilnym i konstytucją nie ma innych praw, które musiałby respektować.I może swój umysł wykorzystać na pożyteczne sprawy a nie na religię, która jest zaprzeczeniem nauki. Stop religii w szkołach, nie ma tam miejsca na bzdury!
OdpowiedzUsuń