Wczoraj obejrzałam program Czarno na
białym w TVN24. Zwróćcie uwagę z jakim obrzydzeniem mówi Pan Jacek
Kotula o osobach, które mają inny światopogląd. Co ateiści mu takiego zrobili, że
czuje taką nienawiść, pogardę, odrazę. Chodzi przecież tylko (i aż) o wspólną
przestrzeń wolną od symboli religijnych.
"Jak można szczycić się ateizmem. To jest coś ...[szuka właściwego, obelżywego słowa]... najgorszego. Ateizm to negowanie Boga. Pan Bóg chce samego dobra."
Gdyby tak zamiast słowa ateista wstawić: czarny, żyd, muzułmanin, homoseksualista, to zobaczylibyśmy wyraźniej skalę uprzedzeń i dyskryminacji w imię Boga. Pan Jacek z pewnością nie czytał "Małej książki o rasizmie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz