...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

piątek, 23 listopada 2012

"Ateizm to coś ... najgorszego."

Wczoraj obejrzałam program Czarno na białym w TVN24. Zwróćcie uwagę z jakim obrzydzeniem mówi Pan Jacek Kotula o osobach, które mają inny światopogląd. Co ateiści mu takiego zrobili, że czuje taką nienawiść, pogardę, odrazę. Chodzi przecież tylko (i aż) o wspólną przestrzeń wolną od  symboli religijnych.

"Jak można szczycić się ateizmem. To jest coś ...[szuka właściwego, obelżywego słowa]... najgorszego. Ateizm to negowanie Boga. Pan Bóg chce samego dobra."
Gdyby tak zamiast słowa ateista wstawić: czarny, żyd, muzułmanin, homoseksualista, to zobaczylibyśmy wyraźniej skalę uprzedzeń i dyskryminacji w imię Boga. Pan Jacek z pewnością nie czytał "Małej książki o rasizmie."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz