...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

czwartek, 8 maja 2014

Jeśli dziecko w szkole czuje się źle to bardzo dobrze - mówi współtwórca "szkoły przyjaznej rodzinie"


"Z resztą, jeśli takie dziecko, będzie się czuło w szkole źle, to bardzo dobrze. Może dzięki temu zwróci się do psychologa czy innego specjalisty i podejmie działania, by oni pomogli je z tej patologicznej sytuacji wyprowadzić." 

Tak  o dzieciach z rodzin odbiegających od katolickiego wzorca mówił (dla tygodnika Wprost, nr 18)   jeden z inicjatorów powstania certyfikatu "szkoła przyjazna rodzinie", starosta powiatu wołomińskiego z Prawa i Sprawiedliwości - Piotr Uściński. A chodzi przecież o to jak będą się czuły np. "takie" dzieci, jeśli certyfikowana szkoła będzie prowadzić zajęcia z walki z homo-dyktaturą. Szkoda, że dziennikarz nie wspomniał, że dyskryminacja kogokolwiek jest zabroniona.
A więc mamy dzieci - te słuszne i "takie", które nie zasługują na to, żeby się czuć dobrze.

To samo zapewne usłyszymy o dzieciach z niekatolickich rodzin, może o to chodzi, żeby czuły się w szkołach źle. Czy można mieć jeszcze wątpliwości, o co naprawdę tu chodzi? Poniżyć zdyskredytować, pokazać swoją siłę i władzę, a wszystko to ubrane pięknymi przymiotnikami: przyjazny, rodzinny, wartościowy.  Dla kogo przyjazny? Dla jakiej rodziny?


I znowu program "Równościowe Przedszkole" sprowadzono do promowania w szkołach i przedszkolach homoseksualizmu i wczesnego podejmowania życia seksualnego. Gdzie to jest napisane? Dlaczego nikt tego nie prostuje? Bardzo ładnie edukujemy społeczeństwo opierając się nie na źródłach tylko chorej wyobraźni jakiegoś karierowicza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz