...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

piątek, 22 lutego 2013

Czy wysokość podatku może zależeć od światopoglądu?

Tak zwany kompromis Rządu z Kościołem polega na tym, że Kościół otrzyma wg szacunków ok. 3 razy więcej niż do tej pory wynosił Fundusz Kościelny. Zamiast 94ml (tyle było przewidziane w budżecie na r.2013) - 228ml. (to w przypadku, gdy zdecyduje się wesprzeć KrK 45% podatników). Czy to dlatego pan Premier Tusk tłumaczył się, że to nie jest atak na Kościół? Żenujące. 
Martwi mnie również, jak zostaną potraktowani ci, którzy nie zechcą wesprzeć tej organizacji. To, że nie otrzymają tych pieniędzy do kieszeni - to pewne.
Deklarując wpłatę na Kościół podatnik będzie uszczuplać wpływy do budżetu. Niektórzy więc będą zasilać budżet w większej kwocie, a niektórzy w mniejszej. Czy nie powinniśmy odprowadzać takiego samego podatku niezależnie od wyznawanego światopoglądu? Czy to jest zgodne z konstytucją RP? 
 
zasady podatkowe, to m.in:
zasady sprawiedliwości:
  • równość- ciężary podatkowe powinny być rozłożone równomiernie na wszystkich podatników;
  • zdolność dochodowa- wedle tej zasady, każdy podatnik osiągający taki sam dochód, powinien poświęcić na rzecz państwa identyczną korzyść; (Wikipedia)

A tak wyraził to kilka dni później (5-03-2013) prof. Jan Hartman w proteście do MAiC dr. Michała Boniego:


"PODAJCIE DALEJ! DRUKUJCIE I WYSYŁAJCIE POD WŁASNYM NAZWISKIEM! JA WYSŁAŁEM DZIŚ CO NASTĘPUJE"

Pan Minister Administracji i Cyfryzacji
Dr Michał Boni
ul . Królewska 27
00-060 Warszawa

List otwarty

Szanowny Panie Ministrze!
Z niepokojem czytam doniesienia prasowe na temat zamiarów wprowadzenia przez rząd RP półprocentowego dobrowolnego odpisu na rzecz związków wyznaniowych. Z doniesień tych wynika, że to właśnie Pan odpowiada za przeprowadzenie tego projektu. Pragnę tą drogą zwrócić Pańską uwagę na jego niekonstytucyjność i niezgodność z zasadą równego traktowania obywateli przez państwo. Dobrowolny odpis na rzecz związku wyznaniowego oznacza, że obywatele wierzący i należący do któregoś z takich związków uzyskują możliwość zmniejszenia swych zobowiązań podatkowych w stosunku do państwa. Analogiczna możliwość nie będzie zaś dana niewierzącym. Tym samym wierzący uzyskają przywilej fiskalny – swego rodzaju ulgę podatkową, uwarunkowaną wydatkowaniem kwoty 0,5% należnego podatku na związek wyznaniowy. Jedynym sposobem usunięcia tej oczywistej niesprawiedliwości jest przyznanie niewierzącym analogicznej możliwości do tej, jaką oferuje się wierzącym, to jest objęcie odpisem 0,5% również innych niż związki wyznaniowe stowarzyszeń działających na rzecz określonego światopoglądu, takich jak na przykład Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów. Pragnę przy tym zauważyć, że funkcjonujący od kilku lat jednoprocentowy odpis na rzecz organizacji pożytku publicznego nie budzi analogicznych wątpliwości, jak obecnie proponowane rozwiązanie, gdyż organizacje te mają bardzo różne profile działalności i każdy z obywateli może znaleźć odpowiednią dla siebie. Tego samego nie można zaś powiedzieć o odpisie na rzecz związków wyznaniowych.
Nie może być tak, że w wolnej Polsce wierzący płacą na rzecz państwa niższe podatki niż niewierzący. Mam nadzieję, że teza ta nie budzi kontrowersji. Jeśli jednak okaże się, że rząd RP ma inne zdanie, partie polityczne i stowarzyszenia wystąpią, jak przypuszczam, na drogę prawną, by niekonstytucyjny stan prawa zmienić.
Przy tej sposobności pragnę wyrazić również głębokie rozczarowanie z powodu zasięgnięcia przez MAiC opinii religioznawców w sprawie natury Polskiego Kościoła Latającego Kościoła Spaghetti, w przebiegu procesu rejestracji tego związku wyznaniowego. Organ administracji państwowej nie jest uprawniony do badania motywów działania osób składających wnioski mające na celu skorzystanie z praw obywatelskich. Tym bardziej nie jest upoważniony do wnikania w stan wiary tych osób. Uprawnienie do zakładania związków wyznaniowych w żaden sposób nie zależy od tego, czy zgłoszone we wniosku przekonania religijne są szczerze żywione przez wnioskodawców. W przeciwnym razie oznaczałoby to, że państwo uzurpuje sobie prawo do badania autentyczności przekonań obywateli, a więc do poczynań jak najdalszych od zasad demokratycznego państwa prawa. Jednym z celów obywatelskiej akcji Kościoła LPS jest krzewienie wśród kadr państwowych kultury prawnej i konstytucyjnej. Jak widać, w danym wypadku akcja już zbiera owoce. Opinię w sprawie Kościoła LPS mógł zamówić wyłącznie sąd. Jeśli Kościół LPS nie zostanie zarejestrowany, to popełniony przez MAiC błąd stanowić będzie – mam nadzieję – poważny argument dla NSA, gdy przyjdzie mu badać poprawność procedury rejestrowej.

Z wyrazami szacunku, Jan Hartman
 
Adres do ministerstwa: mac@mac.gov.pl

2 komentarze:

  1. To jest skandal. Fundusz Kościelny był utworzony w czasach PRL jako forma rekompensaty za przejęte nieruchomości. Niemniej jednak, całe to mienie zostało już z nawiązką oddane przez Komisję Majątkową. Wobec tego Fundusz Kościelny powinien być zlikwidowany, ale Kościół nic w zamian nie powinien dostawać. Co więcej, skoro zagrabione mienie zostało oddane, to w zamian Kościół powinien oddać Państwu całą kasę, którą w ramach Funduszu otrzymał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zębowa Wróżka4 marca 2013 12:46

    To jest taka sama dyskryminacja jak to, że ocena z religii liczy się do średniej. Dzieciaki, które nie uczęszczają na religię nie mają możliwości podniesienia sobie w ten sposób średniej, bo jak wiadomo z religii większość ma 5 albo 6.
    Średnia ocen jest ważna dla większości uczniów, moja pasierbica np. tylko dlatego chodzi na religię. Wynika z tego, ze to kolejna metoda żeby zachęcić do uczestnictwa w tej lekcji. I co tu się dziwić, że tyle osób na nią uczęszcza.
    a potem się mówi, że religia jest w szkole potrzebna bo przecież tyle osób na nią chodzi. Błędne koło...

    OdpowiedzUsuń