...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

wtorek, 30 czerwca 2015

WSPANIALI GIMNAZJALIŚCI 2

Młodzież pełna zapału i nadziei, z teczkami takich dyplomów i wyróżnień, o których nam się nie śniło, niepewni, z ledwo otartymi łzami po swoich najlepszych nauczycielach (w głowach szumią jeszcze ich mądre wskazówki na przyszłość) musiała przeżyć to czego każdy z nas pewnie doświadczył. Zaraz po wyjściu ze swojej bezpiecznej szkoły przekroczyli próg sekretariatu jednej z najlepszych podobno LO, by spotkać się z brutalną rzeczywistością. 

Sekretarka szkolna zniweczyła w sekundę to wszystko co z mozołem budowali nauczyciele gimnazjum i zapewne dyrektor nowej szkoły (filmik reklamowy od razu wydał się żartem i pustymi frazesami). Fruwały te piękne papiery, bo zabrakło jakiejś pieczątki, którą przecież przeoczyła inna sekretarka. Długo musiałam tłumaczyć, że są tacy ludzie, którzy nie potrafią grzecznie. Takie zycie.

Rozumiem, że młodzi powinni uczyć się życia, ale ratunku, nie tak! Wstyd mi za moje pokolenie. Nieco empatii, szacunku do ludzi, błagam. Czy sekretariaty wciąż muszą być tak nieprzyjazne. Czas może z tym skończyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz