...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

wtorek, 10 grudnia 2013

Witamy Kuratora Oświaty na naszych stronach.

Bardzo się cieszę, że Kuratorium w Rzeszowie przeczytało mój blog i zainteresowało się sprawą gimnazjalisty. Witamy na naszych stronach, myślę, że będzie okazja do zadawania pytań. Wciąż dla nas, rodziców, niejasne są kompetencje kuratoriów w zakresie pomocy dzieciom dyskryminowanym religijnie.
 
treść maila na adres stop-dyskryminacji:
 
W związku z listem "15 latka" chodzącego do "3 klasy gimnazjum na podkarpaciu", proszę o przesłanie informacji, którego gimnazjum dotyczy list zamieszczony na Pani blogu w poniedziałek 18 listopada br.

 
Rafał Górka
Kuratorium Oświaty
w Rzeszowie
 
 
Szanowny Panie!
Sprawa jest delikatna. Przyrzekłam dziecku dyskrecję i nie chcę zawiść jego zaufania. Właśnie dlatego podałam tylko województwo. Chłopiec żyje w małej  społeczności, jest w ostatniej klasie gimnazjum i obawia się niechęci pedagogów, którym "sprawia kłopot". Muszę to uszanować, tym bardziej, że  jest w niebezpiecznym wieku (to czas dojrzewania). Myślę, że Kuratorium ma obowiązek i narzędzia, by sprawdzić, co dzieje się w szkołach z uczniami niechodzącymi na religię (podczas trwania tej lekcji). Przydałaby się również rozmowa z przyjaznym psychologiem, koniecznie z zewnątrz i to nie na temat przyczyn porzucenia wiary, bo i takie sygnały do mnie docierają. Ta historia nie jest jednostkowa, co wiem z listów i własnego doświadczenia.
Doceniam jednak Pańskie zainteresowanie i liczę, że sprawa, tylko ze względu na anonimowość dziecka, nie zostanie odłożona a/a.
 
z poważaniem
Justyna
 
 

15 komentarzy:

  1. komentarz prawnika dotyczący listu: "A potrzebuję tylko ławki..." Mamy tutaj wiązkę kilku problemów:
    1. postawy organu prowadzącego (najprawdopodobniej Prezydenta Miasta Rzeszowa lub Tarnobrzega) . To on odpowiada za przestrzeganie w szkole zasad Konstytucji RP.
    2. ewentualnej kolizji statutu szkoły z Konstytucją/ustawą o systemie oświaty. Publiczne placówki za zgodą rad gmin (bo to one uchwalają statutu placówek) coraz częściej przekształcają się w jednostki ideologiczne. Bo to w statutach szkół wpisywane są wykraczające poza ustawę o systemie oświaty katolickie zasady wychowania. Moim zdaniem wspomniana placówka ma właśnie taki statut. Powinien on zostać uznany przez wojewodę w trybie nadzoru za niezgodny z prawem. .
    3. ewentualnego niezauważalnego dla rodziców/uczniów przekształcenia szkoły publicznej prowadzonej przez podmiot publiczny (to jest samorząd) w placówkę publiczną prowadzoną przez podmiot niepubliczny (np. Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich). Szkoła nadal jest bezpłatna tyle że samorząd nie ma nic do gadania w sprawach statutu, powoływania dyrekcji, zasad wychowawczych.
    4. zasad nadzoru pedagogicznego. Kurator Oświaty zajmuje się tak naprawdę kwestiami formalnymi (to jest czy papierki są dobrze wypełnione) nie zaś sprawami fundamentalnymi -to jest czy w placówce publicznej (niezależnie od tego kto ją prowadzi-szczególnie w przypadku szkół z rejonizacją gdzie wybór jest tak naprawdę żaden) przestrzegane są podstawowe zasady Konstytucji RP. MC

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze świetnie, że Pan Kurator się zainteresował i że się odważył odezwać. Jest nadzieja w Narodzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż, znalazłam ten blog, ponieważ potrzebne były mi informacje o oświadczeniu, jakie szkoły wymagają od rodziców dzieci nie uczęszczających na religię. I strasznie zdziwiło mnie, że jesteś niewierząca, a zachowujesz się jak te babcie spod krzyża, które aż zieją nienawiścią. Sama byłam jakiś czas temu niewierząca, ale się nawróciłam i to jest cudowne jak wspaniały jest Bóg oraz jak niesamowite jest Jego działanie. On żyje w naszym życiu jeśli Mu tylko pozwolimy. Ostatnio bardzo wiele mi pomógł, sama byłam zdziwiona, aż w końcu pogodziłam się, że żyłam tyle lat w niewiedzy, a teraz dopiero czuję, że to jestem prawdziwa ja - chrześcijanka. Przyjmuję chrzest i cieszę się z każdego dnia, który podarował mi Bóg (kilka tygodni po nawróceniu dowiedziałam się, że jestem chora). Wiem, że mnie dotyka, tyle dobrego co dla mnie zrobił to jest niesamowite. Przez te miesiące doznałam tyle dobra od Niego, tyle Jego dotyku, że to jest po prostu zadziwiające. Ale... nie przyszło to samo. Moja przyjaciółka zaczęła uczęszczać do kościoła i poprosiła mnie o udział w kursie Alfa. Jako, że zależy mi na niej poszłam sceptycznie nastawiona (z miną: nie zbliżajcie się do mnie, przyszłam tu na chwilę). Spodobało mi się, bo mogłam się dowiedzieć nowych rzeczy (podobnie jak ty tępiłam głupotę i ludzi myślących nieracjonalnie wg mnie), co mogłoby być kolejnym strzałem w ludzi wierzących. I tak od spotkania do spotkania nauczyłam się modlić. Nie klepać zdrowaśki, czy inne regułki. Nauczyłam się szczerze modlić z serca. Przy jednej modlitwie się popłakałam, nie mogłam powstrzymać łez. To samo na kursie, gdy już się zbliżał końca ja nagle poczułam takie dziwne uczucie i zaczęłam płakać. Czułam, że Bóg chce bym była z Nim, żebym już z Nim nie walczyła, że mnie kocha i chce bym została zbawiona. A zbawienie otrzymaliśmy jako dar tylko przez Jezusa jest zbawienie, przez wiarę, że oddał swoje życie za każdego z nas z osobna. Gdy człowiek miłuje Jezusa nie chce krzywdzić drugiego człowieka, nie chce już podążać za szatanem, zostaje wyzwolony z niewoli grzechu, z tego, co go wcześniej trzymało i nie chciało puścić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli czujesz, że Jezus cię dotyka to weź pod uwagę, że to może być zły dotyk Szatana.
      Wiele ofiar księży pedofili czuło, że dotyka ich Jezus.

      Usuń
    2. Darowałbyś sobie takie głupie gadanie. :)

      Usuń
    3. To nie głpie gadanie, to teologia. Z takiej tematyki można na KUL-u zrobić habilitację.
      Pozdrawiam Anonima,
      Anonim

      Usuń
    4. Głupie gadanie, ponieważ wyrwałeś coś z kontekstu byle się do mnie - osoby wierzącej - przyczepić :) nie zadałeś sobie trudu by przeczytać co sama myślę o księżach. :) jałowa dyskusja. Gdy ktoś na 10 stron wypracowania napisze o innym kolorze zasłonek niż byśmy my wybrali to nie oznacza to, że mówi źle, ale dla takiej osoby jest to podstawa by się do czegoś przyczepić skoro JUŻ NIE MA DO CZEGO :) Pozdrawiam :)

      Usuń
    5. Jałowa dyskusja, bo nie wiadomo o jakim Jezusie Pani pisze. Każda sekta chrześcijańska ma swojego Jezusa. Za te same czyny jeden Jezus wpuszcza do raju
      a inny nie.
      Pozdrawiam ÷)

      Usuń
    6. Jezus, który jest w każdym odłamie chrześcijaństwa - czy to protestanci, czy katolicy wierzą w tego samego Jezusa, każdy mówi o tym samym Jezusie, tylko nie wszyscy przyjmują to, co mówi Pismo Święte, bo niektórzy wolą naukę ludzką od Słowa Bożego - wszystko to, co mówię jest zawarte w Biblii. Tym, którzy zwą się wyznawcami Boga, a przypisać można różne złe rzeczy nie chce się zagłębiać w wiarę, nie chcą wzrastać w wierze, nie chcą słuchać Słowa Bożego, nie chcą Go czytać, tacy ludzie, którzy przychodzą do kościoła, "w razie czego" jest mnóstwo, ale tacy nie wejdą do Królestwa Bożego, bo dziećmi Bożymi są ludzie, którzy Jezusa umiłowali, podążają za nim, wierzą w Niego, przyjęli Go do serca.
      Wystarczy poczytać, a jeśli Cię temat nie interesuje to po co starasz się podważyć co mówię czy czuję?

      Usuń
    7. Widzę, że blogowiczka to niezrzeszona chrześcijanka. Ja preferuję inną opcję.
      Krasnoludzkoizm. Krasnoludzki są na świecie i o tym wie każde dziecko. Wiara w Klasnoludki nie wymga modłów na ich cześć. Są bezinteresowne. Pomagają ludziom.
      Słyszałem, że bardzo delikatnie dotykają. Są bardzo mądre. Taki Koszałek to mędrzec, występuje na ikonografii i książką i gęsim piórem. Dla kontrastu taki Jezus to analfabeta.
      fJedynym piśmiennym w otoczeniu Jezus był
      Paweł, to chyba on stworzył Chrześcijaństwo? Dlaczego nie ma listów Jezusa ala są listy Pawła?

      Usuń
    8. Jeśli masz jakiekolwiek pytania to zapraszam do rozmowy u mnie w kościele, pastor na pewno odpowie na wiele dręczących Cię pytań. Ja niestety nie mam jeszcze na tyle poznania by móc odbijać piłeczkę niewierzących, którzy nie kierują się w rozmowie szacunkiem do drugiego człowieka. To, że Ciebie wiara śmieszy i to, że sprawiasz komuś ból takimi głupimi porównaniami to Twoja baśń, ja w tym uczestniczyć nie muszę :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Dlatego jest problem z katolikami, bo tam nie słuchają Słowa Bożego, nie chcą podążać za Jezusem, człowiek, który chce iść za Nim, kocha Go nie chce Go krzywdzić. Jest taka piosenka, której refren brzmi:
    To nie gwoździe Cie przybił
    lecz mój grzech
    To nie ludzie Cię skrzywdzili
    lecz mój grzech
    To nie gwoździe Cie trzymały
    lecz mój grzech
    Choć tak dawno to się stało widziałeś mnie
    Ludzie nie rozumieją, że ich modlitwy nie zostają wysłuchane, ponieważ grzech zagłusza ich relację z Bogiem, oddalają się sami na własne życzenie od Boga. Gdy chcemy podążać za Jezusem nie chcemy już Go krzywdzić, nie chcemy już przybijać Go kolejnymi grzechami do krzyża jak w tej piosence, chcemy żyć jak prawdziwi chrześcijanie by zbliżyć się do Boga. Ja gdy postanowiłam, że zrezygnuję z mojego największego grzechu, którego nie chciałam się wcześniej pozbyć poznałam wtedy moc Boga, nagle gdy Pan zobaczył, że naprawdę chcę się zmienić zaczął mi w tym pomagać. Ten jeden grzech, który mnie blokował gdy powiedziałam Panu, że chcę się go pozbyć - nagle zostałam uwolniona od niego, a potem poszło :) samo, prosiłam w modlitwie Pana by mi pomógł i pomagał. Pan widzi nasze serca - wystarczy spróbować. Nic nam nie zaszkodzi, a może pomóc. Jakiś czas temu byłam właśnie po tej drugiej stronie :) ale podążanie z Jezusem za rękę jest o wiele piękniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko, że wypadałoby znaleźć jakiegoś przewodnika duchowego, który nas poprowadzi, ponieważ w kościele katolickim jest dużo nieścisłości - niekoniecznie zgodnie z Biblią działają tylko też ustanowili sobie swoje prawa, a ludzie bardziej tych ludzkich praw przestrzegają niż Boskich.
    Jednym z takich praw jest pełno figurek, obrazów, a Pan Bóg mówi, że jest Bogiem zazdrosnym: (Wj 20; 3) Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! 4 Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
    A jak wiemy obrazy choćby Matki Boskiej są obrazem człowieka, bo Boga nikt nie widział.
    Podobnie kult Maryjny. Pan Jezus w Ewangelii wg św. Jana, rozdział 14 mówi: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
    Pan Jezus wielokrotnie wspomina by się modlić TYLKO przez Niego do Boga Ojca, przez nikogo innego. Nie można się modlić do Maryi czy innych świętych. Maria była matką Jezusa, ale nie Matka Boska Częstochowska czy Fatimska. Pan Jezus miał jedną matkę i nie były nią te wszystkie Maryje, które są czczone przez ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą. Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. (Mt 12:46-50)
    Jak widzimy sam Jezus ukazuje nam, że my jesteśmy Jego rodziną gdy pełnimy wolę Boga Ojca, a Maria jest Jego ziemską matką.
    Podobnie celibat. Św. Paweł w I liście do Tymoteusza mówi:
    Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 5 Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? 6 Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie. 7 Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie.
    Zatem jak widzimy celibat jest niezgodny z tym, co mówi Biblia. Mówią, że został on wprowadzony jako, że apostołowie nie mieli żon (co jest nieprawdą, ponieważ Św. Paweł w I liście do Koryntian pisze: Czyż nie wolno nam brać z sobą niewiasty - siostry, podobnie jak to czynią pozostali apostołowie oraz bracia Pańscy i Kefas? Mowa tu o Kefasie czyli Piotrze, który żonę miał i bracia Pańscy także). Natomiast tajemnicą Poliszynela jest, że celibat został wprowadzony tylko po to by majątek kościoła się nie rozchodził.
    Do tego na koniec dodam jeszcze jedną niezgodność mianowicie chrzest. W Biblii chrzest to zanurzenie i jest to świadome wyznanie wiary. Rodzice za nas nie mogą przysiąc przed Bogiem, że na pewno będziemy wierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezus wspomina także o fałszywych nauczycielach, którzy głoszą LUDZKIE a nie Boże prawa:
    Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz:
    8 Ten lud czci Mnie wargami,
    lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.
    9 Ale czci mnie na próżno,
    ucząc zasad podanych przez ludzi".
    (Mt 15;8) oraz: Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. 6 Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. 7 Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. (Mt 25;5)
    Zatem jak widzisz nieścisłości jest mnóstwo, ale wystarczy pomyśleć i zacząć czytać Pismo Święte, zaczynając od Nowego Testamentu by lepiej zrozumieć Słowo Boże. Można czytać Słowo Życia, czyli Nowy Testament we współczesnym języku polskim, wyd. Agape - na pewno na początku będzie nam łatwiej zrozumieć gdy się jeszcze nie ma prowadzenia Ducha Świętego.
    Nie poznałam wcześniej Boga, dopiero niedawno mi się objawił poprzez zmiany, cuda, których dokonał w moim życiu. Moje dziecko nigdy nie było szykanowane przez ateistów ani przez katolików i mam nadzieję, że tak pozostanie. Nie chodzi na religię, ponieważ uważam, że nauczanie kościoła katolickiego jest niczym nauczanie faryzeuszy, którzy nauczają praw ludzkich, a nie tych ustanowionych przez Boga (w tym także spowiedź u księdza ustanowione kolejne ludzkie prawo - Jeśliby nawet kto zgrzeszył,
    mamy Rzecznika wobec Ojca -
    Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
    2 On bowiem jest ofiarą przebłagalną
    za nasze grzechy,
    i nie tylko nasze,
    lecz również za grzechy całego świata. - 1 J 2;1)
    Zachęcam do szukania i znalezienia własnej wspólnoty, a nie powielaniu tylko tego, z czym każdy chrześcijanin się również nie zgadza, bo to, że kościół katolicki ma swoje prawa to chyba już większość ludzi wie. Nie ma co się trzymać wkoło tego samego, jeśli chcesz coś negować to zapoznaj się najpierw z innymi kościołami - ja należę do kościoła protestanckiego, zapraszam, Kościół Zielonoświątkowy - akurat ja w tym się odnalazłam i tu poznałam Boga, ale Tobie może się to udać w innym niekoniecznie Zielonoświątkowym, byle nie Jehowi, bo oni uczą czegoś innego. Oczywiście są chrześcijanie katolicy, którzy podążają za Jezusem, ale jest ich garstka, większość nie wierzy, że Bóg ma moc i nam się objawia, u mnie wiele osób zostało wyleczonych zaraz po modlitwie, ponieważ gdy się modlimy mamy mieć pewność, ze już to otrzymaliśmy. Nie wątpić tylko dziękować za to, ze już to otrzymaliśmy, w końcu dla Boga nie ma takiego pojęcia czasu jak dla nas, to co, u nas jest za parę dni czy lat, On już to widzi. Gdy zaczęłam się modlić i dziękować od razu, że już to otrzymałam to praktycznie od razu moja siostrzenica wyszła ze szpitala, gdy moja przyjaciółka się nawróciła jej tata (rak prostaty i jelita grubego) poczuł się na tyle dobrze by nie przyjmować chemii i tak jest do dziś (a ona dużo wcześniej się nawróciła niż ja, bo ja byłam przeciw i myślałam, że to pranie mózgu albo jakaś sekta - dopóki nie poczułam).
    Wiedz, że Bóg Cię kocha i chce byś była Jego dzieckiem. Jeśli masz ochotę powymieniać się poglądami zapraszam.
    Pozdrawiam serdecznie i proszę Boga o błogosławieństwo dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń