...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

środa, 9 października 2013

Wynoście się ze szkół i przedszkoli.

Te lapsusy, przejęzyczenia i niefortunnie wypowiedziane słowa są wreszcie szczere.  W zakładce "myśli dokończone" jest takich wiele. One układają się w pewną całość. Najpierw było zaprzeczanie faktom, potem ukrywanie lub bagatelizowanie spraw aż w końcu szukanie winnych wśród ... ofiar.
Jeszcze kilka tygodni temu widzieliśmy społeczną kampanię przeciw gwałtom i przemocy pod przewrotnym tytułem: "Kobieto, gwałt to twoja wina". Gwałciciele usprawiedliwiają się właśnie w ten sposób: ona mnie sprowokowała, pociągnęła, lgnęła do mnie, a ja dałem się wciągnąć.  Słowa o winie gwałconego dziecka i jego rodziców przeszły przez gardło arcybiskupowi Michalikowi i są bardzo podobne, do tych, które wypowiadają oprawcy.
 
 
Przypomnijmy co sądzą o pedofilii bardzo ważni hierarchowie Kościoła Katolickiego w Polsce:

Wiele tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe. Niewłaściwa postawa często wyzwala się, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, zagubi się i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga
 
- abp. Michalik. Jego słowa wywołały oburzenie nawet w środowiskach sprzyjających Kościołowi. O sprawie piszą też zagraniczne media. Depesze ws. słów duchownego nadały m.in. Agencja Reutera i Agence France Presse. Abp. Michalik  zasłynął również z zaciekłej obrony skazanego prawomocnym wyrokiem pedofila (krzywdzącego dzieci przez 30 lat).
 
 
Pasmatrim - uwidim (pożyjemy - zobaczymy) 
 
- abp. Henryk Hoser, pytany o to czy kuria warszawsko-praska skomentuje sprawę proboszcza z Tarchomina ks. Grzegorza K., skazanego w marcu za molestowanie ministranta i nadal pracującego z młodzieżą.
 
Co jeszcze musi się stać, żeby rząd polski przestał traktować skompromitowaną instytucję jako autorytet moralny i odsunął ją od edukacji naszych dzieci.
 

3 komentarze:

  1. Trzeba głosować na kobiety, proste.
    Osobiście mam w d... gospodarkę, 99% obywateli nie ma o niej pojęcia...
    Ważne dla mnie są: żłobki, przedszkola, opieka okołoporodowa, pomoc dla matek, prawo do aborcji, in vitro, edukacja seksualna, walka z przemocą wboec kobiet, egzekwowalność godnych alimentów - panowie z Sejmu całujący pierścienie biskupów na pewno NIE zajmą się tymi sprawami NIGDY, bo ich to po prostu nie dotyczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, kobiety lepiej się uczą w szkole a potem swoim mniej zdolnym i mniej pracowitym kolegom zaparzają kawę. Każda ciąża wiąże się z ryzykiem utraty nawet tej, nieadekwatnej do kwalifikacji pracy. Gdzieś daleko zostają ambicje.

    OdpowiedzUsuń
  3. 16 października biskup Michalik powtórzył te same obrzydliwe słowa, tym razem we Wrocławiu. I po co były te przeprosiny? Podsumujmy: winni pedofilii wśród księży są: dzieci, rodzice szczególnie rozwiedzeni, feministki, pornografia i teoria gender. Strach pomyśleć co jeszcze może zagrażać biednym księżom - ofiarom namiętności.
    Rodzice istotnie powinni chronić swoje dzieci przed księżmi, tak, na wszelki wypadek. I wierzyć swoim dzieciom, gdy dzieje się coś niedobrego.

    OdpowiedzUsuń