...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

czwartek, 7 lutego 2013

Zasady kulturalnego jedzenia w szkole publicznej.

W szkolnej stołówce (SP nr 51 im. Jana Pawła II, w której dyrektorem jest katechetka!?) w Lublinie można przeczytać jakie panują tu zasady:

Zasady kulturalnego spożywania posiłków
Pamiętam o modlitwie przed i po jedzeniu
Pilnuję abonamentu/karty na stołówkę
Myję ręce przed posiłkiem
W stołówce poruszam się spokojnie
Podczas obiadu zachowuje się kulturalnie
Ustawiam tornister na półce


http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,13348668,Modlitwa_przed_myciem_rak__Zasady_kulturalnego_jedzenia.

Pomijam higienę. Jasny przekaz płynący z tej tablicy jest następujący:

Jeśli się nie modlisz to jesteś niekulturalny.

Przecież nie jest tam napisane, że dotyczy to tylko wierzących. Niekulturalny to gorszy bez wątpienia. W następnym kroku może brak modlitwy oznaczać obniżenie sprawowania. Wszak kultura jest składową oceny z zachowania.
 
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Wyraźnie widać oburzenie rodziców mimo, że jak dyrektorka twierdzi tylko 3-je uczniów nie uczęszcza na religię w klasach 4-6 mimo, że jest to największa szkoła w tym mieście. Zatem wyrażają swój sprzeciw rodzice dzieci uczestniczących w religii. To potwierdza tylko moje obserwacje, że większość ateistów, agnostyków i niepraktykujących katolików poddaje się presji i wysyła dzieci na religię. Nie wpłynęło też żadne oficjalne pismo w tej sprawie, bo rodzice się boją.

4 komentarze:

  1. Przepraszam że zaklnę, ale to już jest skurwysyństwo najwyższych lotów. Przecież to wstrętne klerykalne babsko powinno już być wypieprzone na bruk.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest jedynie zapis, że katecheta nie może być wychowawcą (choć opisywałam taki przypadek katechety-wychowawcy rysującego krzyżyk na czole). Obawiam się, że coraz więcej takich aspiruje do fotela dyrektora szkoły. Podobnie z modlitwami - mogą być.

    § 12. W pomieszczeniach szkolnych może być umieszczony krzyż.
    W szkole można także odmawiać modlitwę przed i po zajęciach. Odmawianie modlitwy w szkole powinno być wyrazem wspólnego dążenia uczniów oraz taktu i delikatności ze strony nauczycieli
    i wychowawców.

    Ciekawe jak i przez kogo będzie mierzony ten takt i delikatność.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miła Autorko.
    Pytanie za 2 punkty.
    Czy są w Polsce jeszcze jakieś szkoły NIE imienia JP2?
    W tej Dżejpitulandii?
    Ramen.

    OdpowiedzUsuń
  4. Są, ale coraz mniej. Z drugiej strony lepiej, że tak się nazywają, bo wtedy można się spodziewać, że dzieci będą się uczyć o pontyfikacie na historii, modlitw w językach obcych i zwracać się "Szczęść Boże" do wszystkich nauczycieli. Rodzice mają (przynajmniej teoretycznie wybór). Gorzej, gdy szkoła jest imienia "Unii Europejskiej" a ksiądz wyzywa niewierzących od morderców.

    OdpowiedzUsuń