...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

piątek, 3 kwietnia 2015

Wielki Piątek w siłowni.

W każdy Wielki Piątek będę sobie przypominać tę przedziwną sytuację. Kilka lat temu wybrałam się tego dnia do siłowni, wcześniej upewniając się, że zajęcia się odbędą. Przyszło jakieś pięć osób ale mogliśmy mieć tylko jedne zajęcia - bez muzyki a drugie - zumba - były odwołane. Powiedziałam, tylko tyle, że jak ktoś chce, to niech idzie na drogę krzyżową do kościoła, a ja przyszłam ćwiczyć. Jedna z uczestniczek (choć sama przyszła na zajęcia) oburzyła się tak mocno, że ... poszło mi w pięty. Po jakimś czasie okazało się, że kobieta, która surowo oceniła moją moralność była mamą chłopca z klasy mojej córki. Zbieżność była zaskakująca, bo choć nie znałyśmy się osobiście wiedziałyśmy o sobie dużo. Jej syn był klasowym autsajderem a moja córka była tą, która wiele razy ratowała go z opresji. Tylko ona się zgodziła zatańczyć z nim poloneza (mimo, że musiała zostawić swoją sympatie), bo nie mogła patrzeć gdy kolejne dziewczyny popisywały się przed swoim "guru" udając obrzydzenie.
Tylko ona pożyczała mu swoje przybory szkolne gdy inni wołali "śmierdziel!".
Tylko ona powiedziała w domu, że coś jest nie tak i to ja pierwsza poszłam interweniować w sprawie tego chłopca do wychowawczyni. Efektem tego były uruchomione procedury zapobiegające szkolnej przemocy w postaci psychologa itd. Gdy sprawa się wyjaśniła Pani z siłowni (strażniczka moralności) nagle poczuła wdzięczność. I przestało jej już przeszkadzać, że chciałam "zatańczyć" w Wielki Piątek. Drodzy Katolicy, zanim kogoś wrzucicie do piekieł zastanówcie się czy czasem nie będziemy waszą jedyną ostoją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz