...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

środa, 11 marca 2015

Kto pomoże zbierać podpisy za wyrzuceniem religii ze szkół? - inicjatywa obywatelska

Zaczynamy ogólnopolską akcję o wycofanie lekcji religii ze szkół. W momencie, w którym znajdzie się ponad tysiąc zdeterminowanych osób (nie like'ów na fb czy potwierdzeń udziału w wydarzeniu), które...
liberte.pl
Zaczynamy ogólnopolską akcję o wycofanie lekcji religii ze szkół. W momencie, w którym znajdzie się ponad tysiąc zdeterminowanych osób (nie like'ów na fb czy potwierdzeń udziału w wydarzeniu), które zadeklarują pomoc zaczniemy zbierać podpisy pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą. Projekt ustawy będzie możliwie najprostszy i sprowadzać się będzie do wycofania lekcji religii ze szkół. Dopóki nie znajdziemy tego ponad tysiąca ludzi nie zaczniemy zbierania podpisów. Dlaczego? Bo są tylko 3 miesiące na zebranie 100 tys. podpisów więc zanim się zacznie trzeba mieć do tego zdeterminowaną grupę osób.
Każda osoba, która się zgłosi bierze na siebie zobowiązanie, że 1. dostarczy minimum 20 podpisów pod projektem ustawy. 2. znajdzie przynajmniej 5 innych osób, które dostarczą minimum po 20 podpisów.
Zgłaszać się można: 1. deklarując się na wydarzeniu 2. wysyłając wiadomość prywatną 3. pisząc maila na adres: swiecka.szkola@gmail.com
W zgłoszeniu potrzebujemy imię i nazwisko, miejscowość oraz kontakt, najlepiej e-mail.
Etapy działania: 1. Przy pomocy facebooka oraz tradycyjnych mediów tworzenie bazy danych ludzi w całym kraju gotowych się zaangażować w zbieranie podpisów (nie w internecie, ale w „realu” – pod projektem ustawy).
2. Równolegle tworzenie projektu obywatelskiego ustawy, który kiedy tylko będzie zweryfikowany pozytywnie przez prawników przedstawimy Wam i całej opinii publicznej. Publikujemy wzory list do zbierania podpisów.
3. W momencie, w którym będziemy mieli około 1200 – 1300 deklaracji zawiązujemy komitet obywatelski (minimum 15 osób) i rozpoczynamy oficjalnie zbieranie wymaganego tysiąca podpisów. Pierwszy tysiąc (z zapasem) będzie od osób, które deklarują pomoc organizacyjną.
4. Następnie projekt ustawy przesyłamy wraz z wymaganym tysiącem podpisów do marszałka sejmu.
5. W momencie, w którym dostaniemy informację (w ciągu 14 dni), że projekt spełnia wymogi formalne mamy 3 miesiące czasu na zebranie 100 tys. podpisów (z zapasem kilkudziesięciu tysięcy) i złożenie ich do marszałka sejmu.
6. Po weryfikacji podpisów przez PKW (21 dni) marszałek kieruje projekt do I czytania.

13 komentarzy:

  1. Sama chętnie podpiszę się pod tą inicjatywą. Niestety, obawiam się, że nie znam nikogo, kto podzielałby moją opinię, dlatego też nie zgłoszę się na ochotnika w celu zbierania podpisów.

    Ewentualnie, jeśli znalazłaby się osoba z Sieradza lub okolic (woj. łódzkie), można by było połączyć siły.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwazam pomysł na niepoważny i niemający szans powodzenia
    bo jest pomyslem negatywnym
    tymczasem powodzenie w gromadzeniu ludzi do wsparcia mozna osiagnac tylko pomyslami pozytywnymi
    - jesli akcja zmieni się z "wycofajmy religie ze szkol" na "przeniesmy religie do salek katechetycznych" to ma jakies szanse
    tak jak jest teraz to sie nawet przestancie osmieszac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie-popieram.Religia w salkach katechetycznych i za pieniądze nadętych biskupów.

      Usuń
    2. Mimo sceptycyzmu niektórych właśnie udało się zebrać ponad 100 tysięcy podpisów!

      Usuń
  3. Nie rozumiem tej całej nagonki na kościół, już nawet nie jako organizację, a wspólnotę wyznaniową, każdy rodzic ma prawo zadecydować, o tym, czy jego dziecko ma chodzić na religię w szkole czy nie. A jeżeli szkoła nie chce dać takiego wyboru, to raczej nie skończy się to dla niej mile...

    Niestety media lubią antagonizować wszystko co się da, bo przecież każdy ksiądz jest pedofilem i kradnie pieniądze swoich parafian. Ludzie zapominają, że duża część organizacji charytatywnych jest organizacjami katolickimi, jak np. Caritas.

    Na lekcji religii nigdy się nie spotkałem z twierdzeniem, że ateiści/wyznawcy innych religii są w jakiś sposób gorsi od chrześcijan, jednak na tej stronie zauważyłem wielokrotnie, że według Pani przeciętny katolik jest słabym mentalnie, bezmózgim szympansem, który słyszy i wierzy tylko w to co mówi do niego Ojciec Dyrektor przez Radio Maryja. Przepraszam, ale nie tylko nie tylko osoby należące do mniejszości są dyskryminowane i nie tylko ich uczucia mogą być urażone

    Zapewne Pani oraz czytelnicy mnie uznają za radykała i debila, tylko dlatego, że bronię tego w co wierzę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy wspólnota wyznaniowa ma jakikolwiek wpływ na organizację kościelną, np. wyznacza swoich reprezentantów, usuwa ludzi skompromitowanych, kształtuje politykę kościoła czy ma wpływ na treści przekazywane na lekcji religii? Nie ma. Powoływanie się Kościoła na wspólnotę - zbiór ludzi ochrzczonych, jest co najmniej nietaktowne, bo nie są to ich wyborcy, tylko ludzie różni, w tym np. przyzwyczajeni do pewnych rytuałów. Ja niestety, jako rodzic, spotykam się często z mową nienawiści adresowaną do nie-katolików w szkole. (Ta strona jest pełna takich przykładów.) Sama chodziłam na religię, gdy jeszcze nie było jej w szkole i to nie jest ta sama religia - zapewniam Pana. Proszę zapytać teraz młodych ludzi czy te zajęcia są dla nich wartościowe, czy raczej czują się zażenowani jej poziomem. Otrzymuję wiele listów od młodych ludzi, którzy mają tego dosyć. Nikt też nie pytał rodziców czy życzą sobie religii w szkole. Decyzja ta została nam narzucona. Niestety wpływa ona również na osoby, które na nią nie chodzą. Proszę posłuchać choćby księdza Oko jak wypowiada się o ateistach. Te same sformułowania dzieci przynoszą ze szkoły. Nie rozumiem co Pan ma na myśli pisząc, że współczesny katolik nie musi utożsamiać się z tym co płynie z Radia Maryja. Przypomnę, że sam święty Jan Paweł II mówił, że codziennie modli się dziękując Bogu, że jest Radio Maryja. Chyba nie sądzi Pan, że mógł się pomylić? Organizacje kościelne, np Caritas są największym beneficjentem wszelkich dotacji (unijnych i krajowych). Mimo, że z funduszy UE nie wolno przeznaczać pieniędzy na kult, organizacje kościelne są mistrzem w pozyskiwaniu pieniędzy. Użycie w nazwie ngo "chrześcijański" otwiera wile drzwi i skraca kolejki. Proszę samemu poszperać jak wyglądają inwestycje Caritasu i kto z nich korzysta.

      Usuń
    2. Nie droga Pani. Myli się Pani. Pod rządami PO największymi beneficjentami są organizacje pozarządowe, ale idące z głównym nurtem. Np. taki PISF, który dostaje kasę z budżetu i wydaje ją na gówniane, antypolskie filmy.

      Żal mi Pani, bo sobie Pani zrobiła walkę z kościołem celem swojego życia. A życie jest zbyt krótkie by je tracić na walkę z Chrystusem. Życzę dużo spokoju i miłości Bożej.

      Usuń
    3. Jeśli już, to walkę ze złem. Wydaje mi się, że właśnie tego oczekiwał od ludzi Chrystus, a nawet często wystawiał ich na próbę. Niech się Pan zastanowi, czy to nie jest właśnie taka próba. "co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili"

      Usuń
    4. Ma takie to znaczenie, że religia w szkołach kosztuje rocznie ok. 1.8 miliarda złotych z podatków. Za takie ogromne pieniądze w ciągu 10 lat wszystkie duże miasta mogłyby miec swoje centrum Kopernika. Mnie kościół ogólnie nie przeszkadza, nie namawiam nikogo na odrzucenie wiary, kazdy ma prawo wierzyć w co, chce. Ale ja jestem niewierząca i krwawi mi serce, że tyle pieniędzy się marnuje, gdy nauka w Polsce leży i kwiczy. Przecież dzieci osób wierzących mogą uczestniczyć w zajęciach z religii w kościele. Co w tym złego?

      Usuń
  4. Art 53 stanowi:
    1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
    6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko dlaczego obie moje nie uczęszczające na religię córki (13 i 17 lat) muszą, siedzieć na świetlicy lub na korytarzu, bo religia nie jest na końcu lub początku zajęć, a co jest zapisane w konstytucji?
    I dlaczego tracą ulubione zajęcia ze świeckich przedmiotów, bo w tym czasie szkoła ma rekolekcje? Kto kiedykolwiek mnie lub uczniów ktoś zapytał, czy chcą tracić normalne lekcje
    A najciekawsze jest to, iż koledzy i koleżanki córek wprost mówią, że im zazdroszczą tego, że nie chodzą na religię. A zajęcia z etyki to czysta fikcja. Też podpiszę się pod petycją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że to przystopuje trochę apetyty hierarchów kościelnych i zrobią krok do tyłu w stronę wyjścia ze szkoły, podpisujcie, może to coś da, kto wie?

      Usuń