...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

piątek, 27 marca 2015

Tornister, kapcie i żelazne zasady bezpieczeństwa. Ochrona przed taśmą i molestowaniem seksualnym też.

Gdyby 6 letnie dzieci ze szkoły w Szczodrym znały podstawowe zasady bezpieczeństwa nie trzymałyby w tajemnicy tego, że nauczycielka zaklejała im usta przez dwa lata. Nie dałyby się zastraszyć i powiedziały o swoich niepokojach rodzicom od razu. Pani Justyna G.(a takie ładne imię) - wyedukowana na KUL-u i wg relacji sąsiadów (czego jak zwykle nie omieszkały "wytropić" media) pochodziła z "dobrej katolickiej rodziny". Utrzymała się na swoim stanowisku 6 lat a wszyscy świadkowie przemocy (dyrektorka, woźna  i pracownicy techniczni, inni nauczyciele) udawali, że jest wszystko w porządku. Jeśli ktoś w czasie lekcji kiedykolwiek przechodził szkolnym korytarzem wie, że nie jest możliwe, aby nie usłyszeć co się aktualnie dzieje na lekcji. Tym bardziej, że pani Justyna nie przebierała w słowach a dźwięk rozdzieranej taśmy klejącej musiał przechodzić wszystkim po plecach. Tłumaczenie dyrektorki, że przez 6 lat nie ruszyła się z za biurka jest żałosne. Kto więc chronił tę nauczycielkę, że utrzymała się tyle lat?


To również od nas - rodziców zależy czy potrafimy nauczyć dzieci (szczególnie te grzeczne i miłe) mówić: NIE! Nie odkładajmy tego na później. Oprócz tornistra i worka z kapciami musimy wyposażyć nasze dzieci w żelazne zasady bezpieczeństwa. Dobrze przemyślany filmik do obejrzenia razem z dzieckiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz