Nic dziwnego, że katecheci wszelkimi sposobami zwalczają niemoralnych pogan w polskich publicznych szkołach i przedszkolach, skoro są aż takim zagrożeniem.
"Zewnętrzni neopoganie to ludzie niewierzący, którzy otwarcie odrzucają
wiarę i moralność chrześcijańską, a w ich miejsce głoszą wartości
pogańskie. Obca jest im świadomość, że człowiek nie istnieje dla siebie i
dla swojej chwały, lecz dla chwały Bożej. Nie dostrzegają jakościowej
różnicy między Bogiem a człowiekiem. Jeśli godzą się na istnienie Boga,
to jako na coś, o czym można mówić i czym można dysponować według
własnego uznania, jakby się było Mu równym. Żyją w “nieobecności” Boga.
Żyją tak, jakby Bóg nie istniał i nie objawił ludziom swojej woli.
Uwolnili się od związku z Nim. Ogłosili się całkowitymi panami siebie i
swojego losu. Zrzucili Boga z tronu i sami na ten tron weszli jako
twórcy nowej, bezbożnej, niemającej nic wspólnego z Dekalogiem
moralności. (...)
Chodzi w niej przede wszystkim o uznanie pierwszego przykazania
Dekalogu, o uznanie bezkompromisowej wiary w jedynego Boga i odrzucenie
pogaństwa. To przykazanie jest bowiem fundamentem wszystkich innych
przykazań oraz prawd wyznawanej przez nas wiary."
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/katecheza-swiat-dobry-i-swiat-zbuntowany-przeciw-bogu-a-postawy-ksiedza-jako-pasterza-i-ucznia-chrystusa/
Strach pomyśleć, które z przykazań Dekalogu są mniej istotne od "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.". Może "Nie zabijaj"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz