...szkoła powinna być strażnikiem i gwarantem neutralności światopoglądowej i wyznaniowej; zadaniem szkoły jest uczyć i kształcić, a nie umacniać wiarę i formować - od tego są duchowni; w szkole nie powinno być miejsca dla nauki praktyk Buddy, Jezusa, Śiwy, Kryszny, Mahometa, Abrahama i innych bóstw, chyba że w kontekście dyskusji o religioznawstwie, filozofii albo etyce. W szkole nie powinny odbywać się żadne uroczystości religijne, obrzędy, rytuały - ich miejsce jest w świątyniach... (Anonimowy Czytelnik)

czwartek, 19 grudnia 2013

Rodzice próbują ratować ukochane przedszkole z rąk likwidatora.

Absurdów nam nie brakuje. Bardzo dobre przedszkole we Wrocławiu jest właśnie w fazie likwidacji. To zupełnie niezrozumiała decyzja, która wyniknęła z konfliktu jaki powstał między Politechniką a Urzędem Miasta. Rodzice robią co mogą, ale to może nie wystarczyć. Większość z rodziców to albo pracownicy albo absolwenci Politechniki, a to ona jest właścicielem budynku. Zajęcia, opieka, domowe posiłki, wycieczki, lekcje integracyjne dla rodziców są na bardzo wysokim poziomie. Religia w tym przedszkolu jest  raz w tygodniu i w tym czasie wychowawczyni sama zajmuje się grupką (!) dzieci, które w katechezie nie uczestniczą. Tutaj  dzieci nie odczuwają dyskomfortu odłączenia od grupy.  
 
Czy urzędnicy są dla ludzi, czy ludzie dla urzędników okaże się niebawem. W kontekście wielkich wydatków na fontanny, stadion, kluby piłkarskie wydatek na wykup świeżo wyremontowanego przez siebie budynku od Politechniki wydaje się błahostką. W tym roku rekordowo drogie wrocławskie oświetlenie świąteczne (na tle innych miast, np. Warszawy) nabierze zupełnie innego znaczenia.



https://www.facebook.com/obroncyprzedszkola48

Polubcie choć tę stronę, żeby wesprzeć rodziców. Będziemy za nich trzymać kciuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz